á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
„Skończyłam liceum pielęgniarskie w Szczecinie, tam poznałam mojego przyszłego męża, urodziłam syna i przenieśliśmy się do Przemyśla. Pół roku temu dostałam spadek po zmarłej ciotce i wróciłam na stare śmieci.” Jest to ciepła i pełna humoru książka. Styl lekki i przyjemny w odbiorze. Powieść czyta się szybko i z dużym zainteresowaniem. Fabuła niezwykle ciekawa, bohaterowie bardzo dobrze wykreowani. Karty tej książki przepełnione są humorem, czytałam i płakałam ze śmiechu.
„Melduj. Dokładnie, chronologicznie i z własnym komentarzem.
Ciekawość, podekscytowanie i żądza sensacji w głosie poważnej i troskliwej matki dwójki dzieci rozśmieszyły Mariolę.
- Przyjechał, zbadał, obandażował i pojechał.
- Aha. Zaproponował jakąś dalszą kurację?
- Jazdę konną.
W słuchawce zapanowała pełna zdumienia cisza.
- Czyś ty zdurniała? Koza ma jeździć konno?!
- Nie koza, tylko ja, wariatko. Zaproponował, żebym przyjechała do niego pojeździć konno.
- Ale typ! Tak prosto z mostu? Nie poczekał nawet do trzeciej randki?
- Olka opanuj się! - Mariolka wywróciła oczami. - Czy brak seksu na łeb ci padł? Niech Piotrek wróci w końcu z tego szkolenia, bo z tobą już nie można normalnie porozmawiać. O prawdziwym koniu mówię, na czterech nogach! Ajron ma bzika na na punkcie koni, ma własne dwa i zaproponował mi naukę jazdy. W siodle!” „Dysonanse i harmonie” jest to kolejny debiut na polskim rynku wydawniczym. Moim zdaniem bardzo udany. Uwielbiam książki, w których spotykamy rewelacyjne poczucie humoru. Z tą powieścią odpoczęłam i zapomniałam o trudach całego dnia. Książka lekka, zabawna, wciągająca i napisana z dystansem. Znakomita pozycja na nadchodzącą jesień, jestem pewna, że każdemu umili czas i wywoła uśmiech na twarzy. Polecam.